Nareszcie wracam do szycia :)

Trochę to trwało, z różnych przyczyn... ale wracam. Wyjęłam maszynę, przeglądam szmatki i będę szyć! I jeśli komuś musiałam wcześniej odmówić - teraz bardzo chętnie uszyję dla niego to i owo, jeśli nadal będzie miał ochotę :)) Dziś wyciągnę na szybko dwie rzeczy. Jedną nową - rozgrzewkową, a jedną starszą. Zatem: taka oto poduszeczka - nowa, ale z historią niebywale długą jak na taki drobiazg :) Bo zaczęła się już w zeszłe wakacje...


Byłam nad morzem - i idąc na plażę wstąpiłam do popularnych tam namiotów z książkami, co by jakieś czytadełko sobie zanabyć (książki mi na plażowy piasek jednak szkoda). I wpadła mi za całe 5zł taka oto książeczka w ręce:


A tam - zobaczyłam dokładnie taką poduchę, jaka po mnie chodziła od pewnego już czasu, tylko wizja skrystalizować się nie chciała :) I coś podobnego właśnie widzicie powyżej. Książeczkę polecam, bo chociaż nie wszystkie propozycje są ciekawe, to jest tam jeszcze kilka innych ładnych poduszek, a za taka cenę na pewno warto zajrzeć i się poinspirować... Ja mam w najbliższych planach jeszcze kilka różnych poszewek, choć co prawda nie z tej książeczki - ale potem, kto wie... A dlaczego szyję poduchy - o tym już wkrótce :)

Powstało też ostatnio m.in. trochę woreczków lawendowych, ale te już znacie... tutaj dwa, które powędrowały do Agi z Cafe de Paix jako część prezentu urodzinowego :)


A już bez okazji powstały takie mini-mini serniczki... Dawno już takich nie robiłam i zapomniałam o nich - aż do wczoraj, gdy postanowiłam spożytkować serek zalegający w lodówce. I całe szczęście, że o nich sobie przypomniałam, bo przecież są takie pyszne! Chyba ciężko o coś równie łatwego w produkcji, a tak dobrego...



Miniserniczki
  • 500g białego tłustego sera
  • 1/4 do 1/2 szkl. cukru (wg smaku)
  • cukier waniliowy lub ekstrakt
  • 2 jajka
  • 1 - 2 łyzki mąki ziemniaczanej
  • nieco kruchego ciasta lub pokruszone herbatniki i nieco roztopionego masła
1. Foremkę na muffinki wykładamy papilotkami.
2. Serniczkowe spody można zrobić wykładając dno papilotek mieszanką pokruszonych herbatników i stopionego masła (bez podpiekania) - ale ja zdecydowanie polecam inny sposób. Zawsze mam w zamrażarce nieco kruchego ciasta (szczególnie polecam kruche z tego oraz z tego przepisu) - i nim właśnie wykładam dołki i podpiekam 10 minut w 160C - jest przepyszne, herbatnikowe dno nie wytrzymuje z nim porównania :)  - a jeśli tak jak ja mamy naszykowane na zapas, mrożone ciasto - czas produkcji prawie ten sam.
3. Ser miksujemy z cukrami, całymi jajkami i mąką, przekładamy do papilotek na podpieczone spody - serniczki nie rosną dużo, więc ja kładę tyle masy ile się da :) Pieczemy w 160C przez 30 min. Ja blaszkę muffinkową wstawiam do płytkiej blachy napełnionej do połowy wodą, ale nie jest to konieczne.
4. Przestudzone serniczki wstawiamy do lodówki, najlepiej na noc (jeśli coś jeszcze się z nich zostanie po ataku różnych takich pod tytułem Ja-Chcę-Już! :) Papilotki chyba najładniej się zdejmują po nocy w lodówce, ale można też zaraz po ostudzeniu, nie ma to znaczenia. Można oczywiście w tym momencie dekorować na różne sposoby, dodawać owoce i inne smakołyki.



Na warsztacie są już kolejne rzeczy, więc niebawem znów coś mam nadzieję pokażę... ale na zakończenie całkiem chciałam zmienić temat. Otóż rozmyślam sobie ostatnio nad facebookiem. Od dawna dostaję na niego zaproszenia, ale jak dotąd nie zdecydowałam się tam zarejestrować - i tak dumam - warto, nie warto? Polskie portale społecznościowe omijałam zawsze szerokim łukiem, ale ostatnio wszyscy chyba są na fejsie mam wrażenie :) Ale nie wiem - co mi to da? Bo już wygospodarowanie czasu na spacer po blogach, kilku forach itp nie jest łatwe, więc czy warto dołączyć też tam? Pomóżcie w rozważaniach, opiszcie własne doświadczenia w tej materii :)

Pozdrawiam serdecznie,
ushii

P.S.
WAŻNE!
Miałam o tym napisać już poprzednio i zapomniałam. Mam niestety pewien problem z odpisaniem na starsze maile, bo podczas jednej z zapaści mojego komputera straciłam w zasadzie dysk i mimo licznych prób nie bardzo da się coś odzyskać - i kontakty do części z was mi przepadły w ten sposób :( Dlatego jeśli z kimś urwał mi się jakiś czas temu kontakt - bardzo proszę o napisanie do mnie jeszcze raz :)
A ja zaraz będę znów próbować nadganiać mailowe zaległości i pisać do Was, bo kilka dni nie miałam możliwości sprawdzić poczty i ciut się tego nazbierało :)

A wracając jeszcze do przeglądania szmatek - trafiłam w takie miejsce - po obejrzeniu aż człowieka zatyka, jak pomyśli o asortymencie w naszych sklepach prawda?

59 komentarzy :

  1. Ula,co do fejsa to ja nie pomogę,nie mam na nim profilu i raczej mieć nie będę.Szkoda mi czasu i jakoś tak po prostu nie ciągnie mnie do niego :)

    Za szycie też mam zamiar się wziąć tylko jakoś weny brak...

    Trzymam kciuki za Twoje poduchy.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podusia prześliczna delikatna w pastelowych kolorkach coś co lubię najbardziej:)
    Co do facebooka to mam go od niedawna i rzeczywiście sporo osób na nim gości,mi pomaga w kontakcie przede wszystkim uczelnianym:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ula, ja tez nie mam profilu na F i jakoś mi nic do szczęścianie brakuje. Ale to chyba kwestia indywidualnego podejścia i upodobań czlowieka. Mam konto np na n-k ale zagladam raz na kwartal i tak naprawde tylko by w razie w.. móc się skontaktowac ze starymi znajomymi.
    Podusia super:)woreczki widziałam już u Agi(szczęściara jedna). A ten babeczkowaty twór, ładnie wyglada, tradycyjnie będę lub niebedę ochowac i achowac po wyprobowaniu:P Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Znowu podajesz mi super pomysł na sobotni piknik:)dziękuję:))
    A co do fejsa,to moje zdanie jest takie,że szkoda czasu,zraziłam się naszą klasą ,więc na fejs się nie zaloguję:)))))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Też jestem w klimacie poduszek i pościeli :) Twoje bardzo ładne. Przepis musze koniecznie spróbować.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Facebook -portal dla mas, zjadacz czasu, generalnie nic nowego, ciekawego nie wnosi, dla mnie totalna porażka i mam wielu znajomych, która ma podobne zdanie na ten temat. Jestem zarejestrowana, ale nie mam żadnej, absolutnej żadnej potrzeby, żeby tam bywać.
    Podusia jest prześliczna:)
    A woreczki ach .....nie mogę się jeszcze nimi nacieszyć, są przecudowne :)))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Kobieto jesteś wielka! Chyba już ktoś Ci to mówił! pozdro hel.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uleńko - podusia urocza. I jestem bardzo ciekawa Twoich następnych poczynań. Ja też muszę odkurzyć maszynę bo mój synuś zamówił sobie worek na strój gimnastyczny do przedszkola - i koniecznie ma być z piratem...:-)
    Co do F to nie pomogę, nie mam konta na NK, długo się zastanawiałam nad blogiem. I tak brakuje mi czasu na odwiedzanie tych stron, które bym chciała, na realizowanie planów... może kiedyś:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ula słyszałaś to powiedzenie: "Nie ma Cię na facebooku, to nie istniejesz" ;))) przykro mi to stwierdzić, ale chyba nie istniejemy... ;) więc nie poradzę, bo dla mnie to byłby kolejny zjadacz czasu... a nie mam go tyle :(

    Poduszka jest przepiękna! i woreczki ale Ula - wszystkiego czego się tkniesz zamieniasz w złoto!:) i serkowy deserek wygląda pysznie (u mnie też deserkowo ;)

    Dziękuję za kartkę świąteczną choć jej nie widziałam już niestety, ale na pewno jest piękna! :*

    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jestem na facebooku ale powiem szczerze, że nie ciągnie mnie tam. Wkurzają mnie ludzie którzy idą chyba na ilość kontaktów i jak już raz kogoś na oczy zobaczą, to zaraz chcą być friends. Skoro jeszcze tam nie trafiłaś, to nie trać na to czasu.
    Za to czas trać na szycie bo cudeńka tworzysz:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo spodobał mi się pomysł na serniczki - wyglądają smakowicie.

    Jeśli chodzi o Facebook'a to mam tam profil, jednak zaglądam baaardzo rzadko. Nie ciągnie mnie i jakoś nie uważam, aby dawał jakieś większe korzyści. Można ewentualnie potraktować jako swoisty newsletter po uprzednim dodaniu do znajomych interesujących nas stron. Właściciele stron internetowych mają często założone konta i dzięki temu w jednym miejscu można śledzić co nowego publikują - są na to jednak też inne sposoby:)

    OdpowiedzUsuń
  12. P.S. co do tkaninek to u mnie są takie w No dostępne :) i wiesz co? jakbyś chciała zawędrować pod norweskie niebo (serdecznie zapraszam :) to zabiorą Cię do tego sklepu i klamociarni hihi ;) kawałek podłogi na nocleg też znajdę (mówię serio - tak jakbys kiedyś chciała) :)
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczna poszewka i serniczki wyglądają bardzo apetycznie, pewnie skorzystam z przepisu. Odwiadziłam polecane przez Ciebie miejsce - rzeczywiście zatkało... Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  14. chyba już wiem co będzie gościło na komunijnym stole - idealnie mi się komponują :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Te serniczki muszą być pyszne! W ogóle uwielbiam sernik i muffinki, więc to połączenie jest świetne. A na fejsie byłam zalogowana, ale jest to tak dziwna strona, zamotana i jak dla mnie beznadziejna, że się wylogowałam po 2 dniach.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Piekniusie te Twoje wyszywanki. A i znowu ten bez i na dodatek konwalie, a ja tego cudu chyba z 15 lat na zywo nie widzialam, eh...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ Ty jesteś niebywale uzdolniona: scrapbookingowo, aranżacyjnie, kuchennie, fotograficznie, szwalniczo i sama jeszcze nie wiem jak :) Serniczki już trafiają do mojego kulinarnego notatnika, obok Twoich kuleczek rafaello :)
    Jeśli chodzi o facebook, to mam tam konto. Podobno jeśli nie ma Cię na facebooku, to nie istniejesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięęękniasta podusia! Serniczki wypróbuję koniecznie, bo ostatnio jestem na sernikowej fali-dzieciaki zamawiają ciągle:-) Na Fejsie nie jestem na NK też... Pięknie tutaj jak zwykle..Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. w temacie FB mam podobne zdanie, pożeracz czasu, jak większość tego typu rzeczy, ale... ja mam konto,na początku nieco wciąga, potem już mniej, nieraz wchodzę, jak mam ochotę poczytać nowości , felietony, itp. to trzeba popróbować samemu żeby się przekonać :)

    Widzę,że szał poduszkowy masz, piękna ta Twoja poducha, to tak jak ja :), jak już siądę do maszyny, to szyję aż mi kark zesztywnieje :) a pomysłów mam na wiele na te poduchy,więc muszę się sprężać, serniczki cudne,takie małe na dwa razy :)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudna podusia i woreczki, ale te serniczki!!! Juz prawie północ a ja najchętniej wzięłabym się za pieczenie:) Ja "fejsa" jakoś nie polubiłam, konto mam i na tym koniec, pochłania sporo czasu, do tego przychodza zaproszenia od osób nieznanych bądź takich, które "na zywo" nawet cześć na ulicy nie powiedza - podobnie jak na nk - chodzi chyba o nabicie sobie liczby "znajomych"...

    OdpowiedzUsuń
  21. Niezbyt dobrym chyba pomysłem jest oglądanie TAAAKICH smakołyków tak póżno jak ja. Mój brzuszek upomina się o takie łakocie ! :)

    Co do 'fejsa' to bezwątpienia najbardziej rozpoznawalną rzeczą jest jego :pochłanianie czasu w zawrotnych ilościach:
    i to jest pewnie jedna z wad do których doliczyć można niektórcyh ludzi którzy nie wiem czy w ogóle mają czas na realne życie bo to na fb skupia się jakby ich cały czas.
    ale są też plusy takie jak ciekawe grupy których galerie przepełnione są cudownymi zdjęciami, śledzenie tras koncertowcyh ulubionych artystów czy promocja swoich blogów.
    Ale można bez tego żyć ;) a jak się tam nie bywa to i czasu pozostaje znaacznie więcej.

    mam pytanko. nie wiem czy udało mi się prześledzić wszystkie posty więc nutruje mnie w jaki sposób powstają tak piękne nadruki na materiałach ?

    Pozdrawiam.
    Maedlein.

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękna podusia:) A woreczki są rewelacyjne:) bardzo podoba mi się ten pomysł mini serniczkami...może być to świetne rozwiązanie z moim mężem pasibrzuchem który pochłania wszystko co widzi:/
    Co do FB to jak dla mnie sprawa indywidualnych potrzeb. Osobiście posiadam ale korzystam głównie z maila...okazało się natomiast przydatne przy sesji kiedy trzeba było skontaktować się z osobami z którymi nie miało się kontaktu:)

    Gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Poduszka prześliczna taka romantyczna:)
    Przepis na serniczki zapisuję bo w tym dzikim kraju( Norwegia) nie ma sera ta takie frykasy.
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  24. Zdjęcia cudowne!
    Poduszka piękna, cudowna, zachwycająca:)A co fejsbuka, to nawet w telewizji mówią... nie jesteś na fejsbuku to nie istniejesz:)..., ale ja nie mam konta na nim i raczej mieć nie będę. Do szczęścia mi to niepotrzebne:)
    Pozdrawiam słonecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam słonecznym porankiem:)
    Urzekająco piękna podusia o pastelowym kolorku......Babeczki wyglądają bardzo smakowicie ,przepisik już zapisany ,i jak przypuszczam będą to ulubione pyszne babeczki sernikowe mojej córci:)
    Dziękuje i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudna podusia :)no a woreczki ahhh.
    te polki z materialami to jak bibioteka materialw :D hahah no ale cuda cuda. Co do facebooka to mam konto i tylko tyle, zalozylam ze wzgledu na kontakt z niektorymi znajomymi, ale nie dziala na mnie "ta magia", bo tak obserwuje jak inni pochlaniaja tam czas neeee to mnie nie kreci i niepotrzebne.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. poduszka przepiękna. Ja tez nie mam konta na Fb i na NK i żyję ! a tam co ? prócz chwalenia sie tym co mamy lub czego nie mamy to nic ciekawego

    OdpowiedzUsuń
  28. bardzo romantyczna ta poduszka :)
    ja konto mam na FB, ale tak tam rzadko zaglądam, bo nie wiem o co tam biega :P
    serniczki zapisuję do zrobienia :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  29. znam książeczkę,faktycznie niektóre poduchy są fajne.
    Twoja wyszła śliczna, zakładki,szczypanki i koronka ,cudne.
    Mini serki smakowite .
    Mam konto na F, ale bardzo rzadko tam zaglądam,brak czasu

    OdpowiedzUsuń
  30. Jejkuuuuuuuu jaka pięknaaaaaa ......Urzekła mnie Twoja podusia.
    A przepis na serniczki zgapiam oczywiście, bo mam sernikojada w domu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. super są te szyjoły! woreczki mnie jak zawsze urzekły :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ta poducha to sama słodycz. PIĘKNA
    Pozdrawiam ze słonecznego Charkowa

    OdpowiedzUsuń
  33. Serniczki wyglądają przepysznie, na pewno zrobię je w weekend:-) Podusia też fajna i bardzo delikatna. Założyłam kiedyś konto na F, żeby wydrukować sobie jakiś kupon rabatowy do sklepu i...na tym się skończyło. Zajrzałam może ze 2 razy i stwierdziłam, że to raczej nie dla mnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jak zawsze z wielka przyjemnoscia zagladam na Twoj blog, czytam ciekawostki, podziwiam prace i "napawam sie" wszystkim, po prostu tankuje ta dobra energie i mase wsopanialych pomyslow. Zawsze sie ciesze kiedy wkleisz cos nowego :) pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  35. Kochana różowa poduśa tak cudna, że chciałoby się do niej przytulić i zapomnieć o całym świecie!
    Woreczki urokliwe, tak misternie wykonane !!!
    Napewno cieszą oczy nowej właścicielki !!!
    Kochana słodkości aż ślinka cieknie tymbardziej że na diecie jestem .... oj oj ale by się zjadło takie pyszności !!!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  36. Co do fejsa, mam konto i prawie na nie nie zaglądam. W ogóle jakoś te portale społecznościowe do mnie nie przemawiają, choć z drugiej strony przydają się do nawiązywania kontaktów czy ew. promowania własnych poczynań.

    Poduszka pyszna!!!!! A miniserniczki chyba jeszcze bardziej ;-) Spróbuję, bo wszystko co ma związek z serem uwielbiam.

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie wiem od czego zacząć... może od tego facebooka;) ja mam konto, w pracy zaglądam co kilka dni, oglądam zdjęcia córeczki siostry ciotecznej z Kanady i to największa atrakcja... ogólnie załozyłam jak byłam młoda i głupia to już mam. polecam natomiast dobry, rozwijający się portal jakim jest diaspora: joindiaspora.com, (http://www.diaspora.pl/blog/dlaczego-lepszy-facebook-jako-synonim-diaspory-jest-bledem/).
    A teraz - najprzyjemniejsze: poduszka to coś z moich snów!!! Coś takiego też planowałam i planuję uszyć. mam pudrową różową wełnę i koronki... ale czy dorówna Twojej - to się okaże, będę szczęśliwa jeśli tak będzie :)
    Sernicznki wyglądają bosko i zrobię je koniecznie :) Super że wróciłaś do szycia! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Podusia niezwykle urokliwa, woreczki juz podziwialam u Agi sa sliczne.
    Ja konta na F nie mam, wiec nic nie bede radzic.
    U mnie w sklepie z tkaninami jest calkiem podobnie, tyle tego ze ciezko sie na cos zdecydowac, i nie wiem czy to dobrze czy zle:)))))
    Usciski.

    OdpowiedzUsuń
  39. ŚLiczna podusia! I Ty ją sama uszyłaś? Podziwiam! CUdna!:))))
    Co co f. to konto posiadam...ale nie wiem po co, bo nie zaglądam i kilka miesięcy temu chciałam usunąć konto,ale okazuje się, że się nie da, więc mam jakby to konto "zamrożone" czy coś...Czy warto tam dołączyć...hmmm...to zależy:) Jeśli ktoś jest w sytuacji, że ma rodzinę, znajomych rozsianych po świecie i jedyny kontakt to via internet to może, może...bo w przeciwnym razie nie bardzo widzę sens figurowania tam. Ale jak w reklamie: wybór należy do Ciebie:)
    A mini-serniczki znam, choć w nieco innym wydaniu. Koniecznie muszę wypróbować Twoje, na pewno pychotka!:))))

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo ładne prace. Jednak sama boję się zabrać za szycie.
    Co do linku to owszem nasze sklepy przy tym wymiękają.

    OdpowiedzUsuń
  41. Bardzo smakowicie wyglądają te serniczki :)
    A co do tkanin, to u nas też można takie kupić (na nieszczęście dla mojego portfela)- tyle że w internecie, nie naziemnie. Jeśli masz ochotę, mogę się podzielić linkami, ale nie chcę Ci zaśmiecać komentarzy, więc może na priv?

    OdpowiedzUsuń
  42. a dzis przypadkiem czytalam artykul na temat f, ze podobno "w umiejetny" sposob przchwytuja wszelkie dane :) Nie wiem czy to prawda czy nagonka konkurencji :) Ale glosno na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  43. ohhh to bylam (arvena78)ja ta wyzej, pisalam z innej poczty :D

    OdpowiedzUsuń
  44. Zakochałam się w Twoich poduszkach. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  45. Ushii, a ile wychodzi takich miniserniczków z tej porcji "ciasta"? Bo zastanawiam się, czy jak narobię, to moje 18 papilotek nie okaże się niewystarczające ;) A panuje u mnie ostatnio sernikowy szał, także koniecznie przetestuję i ten przepis ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Podusia urocza! Już moja mała wiedziałby gdzie ja położyć. Ha, ha ,ha - u siebie w pokoju. Serniczki pychotkowo wyglądają.
    Konto na F mam i jestem z niego zadowolona. Więcej czasu poświęcam na przeglądanie blogów i komentarze niż na f gdzie wystarczy wstawić lubię to lub szybki komentarz, lub małe gadu gadu z zaprzyjaźnionymi osobami, czy udostępnienie nowości na ulubionych blogach. Ja polecam. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  47. Podusia piękna, babeczki wyglądają niezykle smacznie i kusząco, woreczki super. Ja również nie mam konta na F. Szkoda mi czasu, bo tak jak wspomniałas samo przeglądanie blogów już troszkę trwa;-)Pozdrawiam. właśnie skorzystałam z twojego starego sposobu na dekupaż puszek i pokazałam na blogu;-)

    OdpowiedzUsuń
  48. Oj, znowu siedzę z językiem do pasa chłonąc serniczki oczami - fantastyczne małe co nieco dla domowników i gości - koniecznie muszę kiedyś zrobić więc dziękuję za przepis. Poduszka jak wszystko co wychodzi spod Twojej igły - genialna.
    A co do FB - nie ma mnie i nie będzie. Wystarczy, że chwilę "pobyłam" na NK - skasowałam profil.

    OdpowiedzUsuń
  49. Liże ekran,sernik uwielbiam w kazdej postaci a serniczki wygladaja cudnie!
    Pat

    OdpowiedzUsuń
  50. Przepis na serowe babeczki spadł mi jak z nieba. Ostatnio właśnie zakupiłam foremki i już dzisiaj je wykorzystam...a poduszka jest urocza!

    OdpowiedzUsuń
  51. Śliczna podusia i woreczki ^^
    Achh ale smakowicie wyglądają te mini serniczki :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Uwielbiam taki brudny, pastelowy róż. Pełna podziwu, dla Twoich umiejętności i pomysłowości, pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  53. Poduszka urocza, a przepis na pewno wypróbuję :)
    Na fb jestem i po chwilowej fascynacji rzadko zaglądam. Nie wiem, kiedy bym znalazła czas na życie...


    http://domowaszuflada.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  54. Do poduszek od dawna się przymierzam... I ciągle mam problem z określeniem JAKIE chcę mieć! No i trwam w tym stuporze poduszkowym...
    Twoja jest rewelacyjna, ale te serniczki... mniam!

    OdpowiedzUsuń
  55. a ja o tkaninach... znam podobne miejsce w Opolu, gdzie chętnie zaglądam, chociażby czasem tylko oczy nacieszyć - galeria KORAL-ART na ul. Kościuszki
    Pzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  56. serniczki wg Twojego przepisu zrobiłam ! wyszły świetnie :) dzięki za inspiracje :)

    OdpowiedzUsuń